Sari Schorr
Sari Schorr, www.sarischorr.com

Kometa, meteor, huragan, najgorętsza nowa gwiazda. Nie każdy artysta może liczyć na tak entuzjastyczne powitanie u progu kariery. A to zaledwie kilka próbek wielu określeń jakimi krytycy – niczym burza gradowa – zarzucili w ostatnich miesiącach pewną wokalistkę, mieszkankę nowojorskiej dzielnicy Brooklyn. Nazywa się Sarri Schorr i naprawdę urodziła się w dzielnicy obok,   w Queens. Jej niedawny debiut płytowy wstrząsnął nie tylko emocjami koneserów muzycznych, lecz porządnie zawrócił w głowach amatorom bluesa i rocka. Artystka, która właśnie stała się sensacją dnia na świecie, już niebawem po raz pierwszy wystąpi w Polsce na Blues na Świecie Festival.

Sari Schorr rozpoczęła muzyczną edukację od nauki śpiewu operowego. Dzięki pracy nad techniką wokalną, potrafiła wyeksponować walory głosu i wykorzystać duże możliwości wykonawcze. Jednak w duszy młodej dziewczyny grała zupełnie inna muzyka. Sari Schorr próbowała skusić swoim talentem w klubach, studiach nagrań i wytwórniach płyt wielkiego miasta. Zwróciła uwagę szerszej publiczności koncertując w USA, Australii i w Europie z gwiazdą bluesa pierwszej wielkości Joe Louisem Walkerem oraz z guru bluesa sceny nowojorskiej Popa Chubby. Kiedy Schorr wykonywała klasyczny utwór Williego Dixona I Just Want To Make Love To You, wpadali razem z Walkerem w muzyczną ekstazę, a z nimi cała koncertowa publiczność.

Prawdziwe zrządzenie losu dopadło Sari Schorr w mieście Memphis w 2015 roku. Legendarny producent Mike Vernon właśnie tam podczas International Blues Challenge, odbierał w styczniu tego roku nagrodę Keeping The Blues Alive. Kiedy zobaczył występ Schorr poczuł, że od wielu lat nie słyszał tak elektryzującego głosu kobiety dobiegającego ze sceny. Vernon od jakiegoś czasu nie angażował się już w muzyczne projekty. Wprawdzie parę lat temu wyprodukował płytę młodemu brytyjskiemu gitarzyście Oli Brown’owi, lecz przez większość czasu korzystał z uroków emerytury. Dopiero śpiew Sari Schorr i jej muzyka, poruszyły czułe struny producenta. Jeszcze w Memphis Mike Vernon postanowił dopisać jeszcze jedno ważne nazwisko na listę swoich wcześniejszych imponujących osiągnięć płytowych takich jak: Fleetwood Mac, John Mayall & the Blues Breakers, David Bowie, Savoy Brown, Chicken Shack, Eric Clapton, Peter Green, Christine McVie and Ten Years After. Już w czerwcu 2015 roku w niewielkim studiu Sputnik w hiszpańskiej Sewilli, brytyjski producent zebrał ekipę muzyków, którzy wyzwolili nieprawdopodobną energię muzyczną. A byli to instrumentaliści nietuzinkowi, z doświadczeniem pracy z Robertem Plantem, Peterem Gabrielem, Mike’m Oldfieldem czy z grupą Massive Attack. Podstawowy materiał nagrany w Hiszpanii, kursował później trochę po świecie. W Kalifornii, Teksasie, Niemczech i Anglii dokonano dogrywek partii fortepianu, gitary, organów i jeszcze paru detali dźwiękowych. Sari Schorr przygotowywanie płyty dzieliła z intensywnym koncertowaniem. Po drodze została uhonorowana wprowadzeniem w poczet New York Blues Hall Of Fame i na fali sukcesu, wystąpiła w popularnym programie telewizyjnym Conan O’Brian Show.

W kwietniu 2016 roku wybuchowy materiał był wreszcie gotowy. Na nagrania bez wahania rzuciła się brytyjska wytwórnia Manhaton Records i już we wrześniu wydała album z tytułem Force Of Nature. Debiut płytowy najpierw oszołomił dziennikarzy nie tylko siłą, skalą i emocjonalnością głosu Sari Schorr. Z entuzjazmem podeszli do płyty dziennikarze radiowi. Utwór Aunt Hazel był w wielu brytyjskich stacjach radiowych jednym z najczęściej granych kawałków.  Niezależna muzyczna strona internetowa Maximum Volume Music mianowała Sari Schorr „wokalną hybrydą Janis Joplin i Tiny Turner”. Co ważne album  zawiera głównie oryginalny repertuar. Wokalistka jest współautorką większości piosenek umieszczonych na płycie. Zestaw nagrań uzupełniają dwie klasyczne pozycje Black Betty i Stop! In The Name Of Love. Oba covery zostały rewelacyjnie przearanżowane. Nic dziwnego, że organizatorzy Lead Belly Fest zapraszając Schorr do udziału w koncercie w Carnegie Hall w Nowym Jorku, ubłagali wokalistkę by wykonała utwór Black Betty. Obok koncertu Buddy’ego Guya to właśnie występ Sari Schorr był  najjaśniejszym punktem wspomnianego wydarzenia.

Sari Schorr, www.sarischorr.com

Zaraz po premierze płyty wokalistka promowała wydawnictwo, dając blisko 50 koncertów w W.Brytanii, Hiszpanii, Francji i Niemczech.  Wszędzie wybuchowa kombinacja bluesa i rocka zjednywała artystce nowych fanów. Ta płyta to spełnienie marzenia mojego życia. Praca z producentem takiego kalibru jak Mike Vernon daje mi poczucie cudownego zrządzenia losu. Moje piosenki na płycie to efekt doświadczeń życiowych, spotkań, przeżyć, rozmów. Nie potrafię śpiewać piosenek, których nie czuję organicznie. Już pierwszy na płycie utwór Ain’t Got No Money uderza dynamiką i wysokim poziomem muzycznym. Robiącej wielkie wrażenie nieprzeciętnej dyspozycji wokalnej Schorr, towarzyszy dialogująca gra gitarzysty Innesa Shibuna. Album jest bardzo wyrównany w sensie jakości kompozycji, co przy 12 utworach jest silną stroną wydawnictwa. Każda piosenka ma znamię potęgi osobowości Sari Schorr. Można śmiało powiedzieć, że wokalistka zburzyła wszelkie bariery i odkryła nie tylko walory swojego głosu, lecz również wybuchową siłę wewnętrznej ekspresji. W naturalny sposób artystka przechodzi od szeptu do jęku lub krzyku. Wśród tuzina nagrań znalazł się na płycie utwór Work No More przygotowany przez znakomitego gitarzystę Waltera Trouta z jego solową partią gitarową. Cały skład instrumentalistów uczestniczących w nagraniach świadczy o doskonałym doborze dokonanym przez Mike’a Vernona. Kapela towarzysząca wokalistce nazywa się The Engine Room. Za moc drapieżnych dźwięków gitar odpowiadają Innes Shibun, Oli Brown i Quique Bonal. Mocną przeciwwagą dla gitarowego ataku jest gra klawiszowca Johna Baggotta. Schorr nie kryje swoich inspiracji: Moje piosenki są mocno zakorzenione w bluesie, bo bardzo szanuję tradycję. Nie kryję, że czerpałam natchnienie z wielu wykonawców jak Son House, Howlin’ Wolf, Muddy Waters, Lead Belly, Bessie Smith. Uwielbiam nagrania Etty James, Elli Fitzgerald, Roberta Johnsona, B.B.Kinga, Petera Greena, Roberta Planta, Marthy Velez i Boba Dylana. Pisząc piosenki lubię kontrasty, melodię i ostre akordy. Polegam na swoim instynkcie i uczuciach . Trochę więcej czasu poświęcam na pisanie tekstów, robię poprawki, szukam właściwych słów  żeby pobudzały wyobraźnię i trafiały do słuchaczy.

Na pewno bardzo dobre przyjęcie płyty Force Of Nature dodało Sari skrzydeł. Jest przecież kobietą, która kipi energią i potrzebuje różnych form aktywności. Brała udział w projektach humanitarnych w Indiach i na Haiti. Sari Schorr dołączyła do towarzystwa wybornych artystów jak Warren Haynes, Levon Helm, Keb Mo’, Taj Mahal, Eric Burdon i  Carly Simon, uczestników projektu „Toast To Freedom” zainicjowanym przez Amnesty International. Wokalistka czerpie radość z uczestnictwa w koncertach charytatywnych, biega maratony i jest aktywna w walce o ochronę natury i zwierząt. Podobnie jak przed laty inna amerykańska wokalistka Beth Hart, również Sari Schorr postanowiła skoncentrować się najpierw na podbiciu europejskiego rynku. Wiosną  rozpoczęła znowu długą trasę koncertową na Starym Kontynencie.  Zanim jednak ruszyła na występy po Wielkiej Brytanii, pojechała do kurortu Bath w hrabstwie Somerset. Nie chodziło jednak o poprawienie kondycji fizycznej, lecz o kolejny projekt artystyczny. W tamtejszym studiu nagrań, bez zbytniego rozgłosu, Sari nagrywała przez tydzień utwory na… następną płytę. Kto wie czy podczas pierwszej wizyty w Polsce na scenie amfiteatru w Świeciu, nie usłyszymy premierowych utworów z przygotowywanej płyty. The Engine Room to niezwykły zespół. Coś magicznego powstaje kiedy jestem na scenie z tymi właśnie muzykami. Jesteśmy emocjonalnie sprzężeni i reakcja publiczności dodaje nam nieprawdopodobnej energii dla mnie to przywilej dzielić z podobnie odczuwającymi ludźmi naszą miłość do bluesa.

Sari Schorr wtargnęła jak huragan do grona najciekawszych wykonawców współczesnego  bluesa. Brudne, gitarowe dźwięki bluesa, szorstki, potężny i ekscytujący głos oraz jędrne, ciężkie brzmienie zespołu robią wrażenie w każdym miejscu koncertu. Wokalistka z Nowego Jorku dysponująca ogromnym potencjałem artystycznym zapewne podbije także serca uczestników 7. edycji festiwalu Blues na Świecie.

Ryszard Gloger

Skip to content